poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozdział 12

2 KOMENTARZE=NASTĘPNY ROZDZIAŁ

Obudził mnie nieznośny dźwięk budzika. Przekręciłam się na drugi bok. 6:00. Ugh, nie lubię wstawać tak wcześnie. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w nowej pracy. Z jednej strony jestem strasznie podekscytowana, ale z drugiej strasznie się boję. Chciałabym aby ten dzień szybko minął. Harry jeszcze spał więc postanowiłam go nie budzić. Wczoraj strasznie się upierał żeby zawieźć mnie do pracy, ale stwierdziłam że nie ma takiej potrzeby skoro mogę się przejść. Przerwałam moje rozmyślenia wstając z łóżka.
Gdy już wykonałam poranną toaletę i byłam odpowiednio ubrana wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi. Chłopcy dzisiaj po południu mają męczącą próbę więc nie chcę nikogo obudzić. Zeszłam do kuchni w celu zrobienia jakiegoś pożywnego śniadania. Wyciągnęłam z lodówki masło, sałatę, ser i pomidor. Gdy skończyłam robić kanapki do kuchni wszedł całkiem nieprzytomny Niall. Przeszedł obojętnie obok mnie kompletnie mnie nie zauważając. Wyjął z lodówki mleko i przelał je do wielkiego kubka. Z szafki wyciągnął wielki słoik nutelli i jakieś
siedem kromek chleba. Aha?
-Ty już nie śpisz? -odezwałam się po dość długim czasie ciszy. Chłopak podskoczył energicznie się do mnie odwracając.
-Możesz mnie tak nie straszyć? -zaśmiałam się na jego słowa. 
-To ja byłam tu przed tobą. Więc kto tu kogo wystraszył, co? -posłał mi szeroki uśmiech odwracając się tyłem do mnie.
-Nie zauważyłem cię. -stwierdził odkręcając słoik z czekoladą.
-Co robisz? -podeszłam do niego wyglądając mu przez ramię.
-Jem. -odpowiedział biorąc do ust kawałek chleba z nutellą.
-Przyszedłeś do kuchni o szóstej rano żeby zjeść? -zapytałam głośno się przy tym śmiejąc.
-Byłem głodny. -powiedział zabierając ze stołu kolejną kanapkę.
-Ty zawsze jesteś głodny, Niall. -powiedziałam zabierając ze stołu moją pierwszą kanapkę z pomidorem.
-Co jesz? -zapytał zaciekawiony Nialler podchodząc bliżej mnie.
-Śniadanie. -odpowiedziałam krótko.
-A dasz? -zapytał robiąc oczy kota ze Sherka. Podałam mu moje ostatnie dwie kanapki.
-Dziękuję -uśmiechnęłam się na jego słowa patrząc jak zajada się moimi kanapkami. Zaśmiałam się cicho pod nosem pakując do mojej torby drugie śniadanie.
-Wrócę o piętnastej. -powiadomiłam Nialla zarzucając moją torbę na ramię.
-Okej. Przyjemnej pracy! -zamknęłam za sobą drzwi wolnym krokiem podążając w stronę kawiarni. Po kilku minutach dotarłam na miejsce. Przed sobą ujrzałam niewielki budynek z czarnym napisem "Hally's" na pastelowym tle. Wzięłam głęboki wdech wchodząc do pomieszczenia. 
Kawiarnia całkowicie różniła się od tej w której poprzednio pracowałam. Ściany pokryte były białymi cegłami. Po prawej stronie stał długi, biały blat na którym znajdowały się owoce i świeże pieczywo. Uśmiechnęłam się na sam widok pastelowych dodatków idealnie pasujących do wnętrza kawiarenki. 
Podeszłam do lady gdzie stała blondynka w mniej więcej moim wieku. Posłałam jej nieśmiały uśmiech nerwowo bawiąc się moimi palcami.
-Dzień dobry...-zaczęłam, ale nie dane było mi dokończyć.
-Cześć! Ty musisz być Katie, jak się nie mylę? -posłała mi szeroki uśmiech wyciągając w moją stronę dłoń.
-Tak, a ty jesteś...? -potrząsnęłam jej dłonią odwzajemniając uśmiech.
-Jestem Carly. Miło mi cię poznać. -powiedziała wychodząc zza lady.
-Mi ciebie również. Cieszę się że będziemy razem pracować. -powiedziałam posyłając jej ciepły uśmiech.
-Jay! Chodź na chwilkę! -krzyknęła w stronę wysokiego bruneta.
-Tak? -zapytał podchodząc bliżej nas.
-Poznaj Katie. Będzie z nami pracować. -pisnęła z podekscytowania przedstawiając nas sobie.
-Hej. Jestem Jay. Miło mi cię poznać.  -przywitał się ze mną podając mi rękę którą bez zawahania uścisnęłam.
-Mi ciebie również. -posłałam mu delikatny uśmiech. Carly pociągnęła mnie za rękę prowadząc w stronę jak się domyślam zaplecza. Podała mi niewielki, pastelowy fartuch i wytłumaczyła mi co mam robić. Przebrana wyszłam z pomieszczenia trzymając w ręku niewielki notes i długopis.
-Dzień dobry. Mogę przyjąć zamówienie? -zapytałam podchodząc w stronę pierwszego stolika przy którym siedziała wysoka brunetka.
-Oczywiście. Poproszę Eton Mess* i czekoladowego shake'a. -przyjęłam zamówienie podchodząc do stolika obok.
***
Po sześciu godzinach męczącej pracy weszłam na zaplecze by zadzwonić do Harry'ego. Próbowałam się z nim połączyć ponad sześć razy, ale nie odbierał. Mam tylko nadzieję że nic się nie stało. Po chwili zza drzwi wychyliła się głowa Harry'ego. 
-Czy pracuje tu może panna Katie Evans? -zaśmiałam się na jego słowa wstając z kanapy i ruszając w jego stronę. Zarzuciłam mu ręce na szyję i delikatnie go pocałowałam.
-Może...-złożyłam kolejny pocałunek bawiąc się jego lokami.
-Miałaś mnie obudzić. -przypomniał chwytając mnie za moje ręce.
-Nie było takiej potrzeby. -uznałam wtulając się w jego ciepły tors. -A tak w ogóle to co ty tutaj robisz? -zapytałam minimalnie odsuwając się od niego.
-Przyszedłem zobaczyć moją śliczną dziewczynę i zapytać jak jej idzie? -zaśmiałam się na jego komplement delikatnie muskając jego usta.
-Bardzo dobrze. -odpowiedziałam posyłając mu szeroki uśmiech. Przybliżył się do mnie chwytając w tali i zachłannie całując.
-Muszę wracać. -przerwałam mu jego czynność ostatni raz go całując. Na jego twarzy pojawił się grymas na, co cicho się zaśmiałam. Chwyciłam jego rękę i ruszyłam w stronę wyjścia z zaplecza. Za pół godziny jestem wolna więc myślę że Harry nie zanudzi się na śmierć. Usiadł przy wolnym stoliku dokładnie obserwując każdy mój ruch. Było to trochę krępujące ale postanowiłam nie zwracać na to większej uwagi. Czas leciał strasznie szybko. Dochodziła godzina piętnasta więc poszłam się przebrać. Ściągnęłam z siebie fartuch i założyłam moją jasnoszarą bluzę. Chwyciłam do ręki torbę i wyszłam z pomieszczenia kierując się w stronę Harry'ego. Za dwie godziny mają próbę więc dzisiaj nie nacieszę się nim tak bardzo. Chwyciłam go za rękę prowadząc w stronę wyjścia z kawiarni. Pożegnałam się jeszcze z Carly i Jay'em i wyszłam z kawiarenki.

*Eton Mess - angielski deser (możecie sobie wpisać i zobaczyć jak on wygląda).

________________________
Przepraszam, że na ten rozdział musieliście tak długo czekać ;c I nie mam na to wytłumaczenia. Po prostu zawaliłam, wiem. Dzisiaj poznaliśmy dwie nowe osoby. Carly i Jay'a. Być może za niedługo staną się one ważniejsze w życiu Katie? Cóż... tego wam nie powiem ^^ Mogę zdradzić tylko że kolejne rozdziały będą bardziej związane z Harry'm. Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony po sobie! 
Kocham xx 
P.S Przepraszam, że taki krótki!
komentarz=szacunek dla autora


                                                                       

2 komentarze: